|
2:4 (1:1) |
|
Sokół Sokołów Małopolski |
|
SPEC STAL ŁAŃCUT |
|
Czas spotkania: 90 min.
Po dramatycznym spotkaniu SPEC Stal Łańcut zwyciężyła na boisku rywali 2:4 z TG Sokół Sokołów Młp. Mecz stał na dobrym, jak na klasę okręgową poziomie i obfitował w sytuacje bramkowe po obu stronach boiska.
Spotkanie mogło się rozpocząć wyśmienicie dla łańcucian, ale strzał z 4’ w wykonaniu Tomasza Walata sparował nad poprzeczkę i rzut rożny bramkarz Sokoła. W 13’ dobrą okazję zmarnowali gospodarze, a piłka po nieczystym uderzeniem z półwoleja minęła słupek. W 18’ Grzegorz Miś uruchomił na skrzydle Tomasza Walata, który wyłożył piłkę na 7 metr do Patryka Wójcika, a ten otworzył wynik meczu. Przy trwającej przewadze SPEC Stali gospodarze grający właściwie bez napastnika z 4 ofensywnymi pomocnikami w linii raz po raz próbowali klasycznych prostopadłych podań, a po jednym z nich w 37’ Grzegorz Płonka wyrównał wynik spotkania. W 39’ wyśmienitą okazję na ponowne prowadzenie miał Kamil Drob, jednak czekał zbyt długo i został zablokowany, a dobijający strzał Tomasz Walat faulował bramkarza. Tuż po wznowieniu w 46’ gospodarze niemal skopiowali pierwszą bramkę – po przecięciu piłki i uliczce ponownie Grzegorz Płonka wpakował piłkę do siatki łańcucian. W 53’ powinno paść wyrównanie – po zamieszaniu w polu karnym jeden z rywali kiksował wybijając piłkę, ta trafiła we własny słupek, zaś dobitka będącego w wyśmienitej pozycji Tomasza Walata poszybowała nad poprzeczką. W 56’ SPEC Stal wykonywała rzut wolny, ale rywale wybili piłkę i przeprowadzili wzorową kontrę prawym skrzydłem, jednak Cezary Szpindor zdołał obronić piłkę po atomowym uderzeniu na długi słupek. W 61’ po dośrodkowaniu piłka wpadła na głowę Tomasza Walata, a ten zamiast strzelać przelobował ją nad bramkarzem na środek pola karnego i piąty metr, gdzie na pełnej prędkości dopadł jej Dawid Bieniasz, który wraz z futbolówką postanowił zwiedzić bramkę Sokoła, a nawet jej siatkę. Kolejny raz z dobrej strony pokazali się zawodnicy rezerwowi – w 66’ po szybkiej akcji prawą stroną Sławomir Wójcik huknął nad poprzeczką, a w kolejnej akcji sam na sam z bramkarzem przegrał Patryk Wójcik. W 86’ Tomasz Walat (chyba już na tajnym dopalaczu) zagrał między obrońców, a jeden z nich wybił piłkę głową wprost pod nogi Patryka Nowaka, który wyskoczył jak diabeł z pudełka i skorzystał z prezentu - na pełnej prędkości zdobył bramkę na 2:3. W doliczonym czasie gry SPEC Stal dobiła rywali po szybkim wyjściu piłka wędrowała między łańcucianami, a Arkadiusz Noga precyzyjnie dograł do rozpędzonego Patryka Nowaka, którego pierwszy strzał zdołał obronić bramkarz, ale już przy dobitce Patryka był bezradny, a „Pesiak” okazał się bohaterem spotkania zdobywając dwie bramki. Komplet punktów po tym dramatycznym i szybkim spotkaniu pojechał do Łańcuta, a już w środę (zmiana terminu!) w przyśpieszonej ostatniej XIX kolejce łańcucianie zagrają w Rzeszowie z rezerwami Stali Rzeszów.
Bramki:
0:1 18' Patryk Wójcik, asysta Tomasz Walat,
1:1 37' Grzegorz Płonka,
2:1 46' Grzegorz Płonka,
2:2 61' Dawid Bieniasz, asysta Tomasz Walat,
2:3 86' Patryk Nowak, asysta Tomasz Walat,
2:4 90+ Patryk Nowak, asysta Arkadiusz Noga.
1.
Cezary Szpindor
2.
Hubert Żyszkiewicz
3.
Oskar Cwynar
4.
Łukasz Świst
5.
Paweł Kmuk
6.
Kamil Mach 78"
Arkadiusz Noga
7.
Grzegorz Miś 87"
Szymon Paczocha
8.
Kamil Drob 67"
Patryk Nowak
9.
Tomasz Walat (3 asysty)
10.
Patryk Wójcik 88"
Piotr Balawender
11.
Dawid Bieniasz 62"
Sławomir Wójcik
Oceny zawodników »
Kamil Mach
Arkadiusz Noga
Grzegorz Miś
Szymon Paczocha
Dawid Bieniasz
Sławomir Wójcik
Patryk Wójcik
Piotr Balawender
Musisz się zalogować, aby dodawać komentarze.