Mecz rozegrano na naturalnym boisku gospodarzy, co w styczniowym terminie nie jest oczywistością. Pierwsza połowa spotkania toczyła się pod dyktando SPEC Stali Łańcut, ale w kilku sytuacjach nasi zawodnicy pudłowali, bądź dobrze w bramce LKS sprawował się ich bramkarz. Do przerwy żadnej z drużyn nie udało się strzelić bramki.

Druga połowa meczu była diametralnie inna do pierwszej - obie drużyny prowadziły otwartą grę i raz po raz pod każdą z bramek pachniało golem. Trzeba przyznać, że w drugiej połowie drużyna ze Skołoszowa wyglądała dużo lepiej niż w pierwszej i kilkukrotnie mogła strzelić nam bramkę (raz uratował nas słupek, a raz poprzeczka). Przy stanie 0:0 LKS strzelił bramkę, lecz sędzia odgwizdał spalonego po interwencji sędziego bocznego (którym był zawodnik gospodarzy). Późniejsza analiza ujawniła, że bramka padła prawidłowo, ale jak wiemy czasu nie da się cofnąć i wynik pozostał wówczas bezbramkowy. Zawodnicy z Łańcuta także kilkukrotnie groźnie atakowali, ale brakowało wykończenia. Udało się to w 80 minucie meczu, kiedy po koronkowej akcji drużyny SPEC Stali zawodnik testowany po dograniu Patryka Nowaka strzelił jak się okazało jedyną bramkę w tym meczu.

Podsumowując mecz stał na niezłym poziomie, a szczególnie druga połowa mogła podobać się kibicom, gdyż gra była szybka i obfitująca w sytuacje bramkowe. Jak wiadomo w takich meczach testowanych było wielu zawodników, dlatego gra momentami była szarpana i brakowało płynności. Na pewno pochwalić trzeba drużynę gospodarzy, która co widać było na boisku nie przez przypadek jest wiceliderem w swojej lidze. Był to pierwszy mecz w roli trenera dla Piotra Garuli - i co ważne zwycięski. Oby tak do końca sezonu!

Skład:

1 połowa: Inglot, Testowany, Świst, Testowany, Magryś, Testowany, Gorzenik, Lorenc, Testowany, Testowany, Testowany.

2 połowa: Szpindor, Noga, Testowany, Paczocha, Testowany, Gorzenik, Lorenc, Preis, Balawender, Testowany, Nowak.

bramka: 80' Testowany, asysta Patryk Nowak

• Komentarzy [0]
• czytano: [158]
• DO