Jak spadać do z wysokiego konia - to przysłowie idealnie wpasowuje się w dzisiejszy mecz przy ul. Traugutta w Łańcucie. W pierwszej kolejce klasy okręgowej sezonu 2019/2020 SPEC Stal Łańcut uległa Stali II Rzeszów 1:3 (0:2), która udowodniła, że nie bez powodu uznawana jest za jednego z faworytów ligi.
Spora grupa drugoligowców z zawodnikami z ekstraklasową przeszłością dysponowała przede wszystkim lepszą formacją ofensywną i kulturą gry, choć mecz nie był całkiem jednostronnym widowiskiem. Piękna pogoda, około sześciuset kibiców na trybunach i rewelacyjne tempo gry przez całe spotkanie było świetną reklamą piłki nożnej w Łańcucie. Zawodnicy z Rzeszowa wygrali zasłużenie, ale łańcucianie nie przynieśli wstydu i przy większej skuteczności mogli pokusić się o niespodziankę. Liczy się jednak to co w sieci, a tam częściej trafiali goście.
Bramki:
23' 0:1 Jakub Kądziołka
38' 0:2 Jakub Kądziołka
90' 1:2 Arkadiusz Noga (rzut karny), asysta Patryk Nowak
90'+ 1:3 Szymon Mazur
Skład SPEC Stali Łańcut: Michał Inglot - Kamil Mach, Arkadiusz Noga, Łukasz Doroba, Michał Chmiel - Łukasz Lorenc, Szymon Paczocha, Mateusz Gorzenik (46' Patryk Nowak), Karol Preis (71' Alan Brzuszek) - Maciej Pernal, Kamil Drob (46' Jakub Magryś).
Kilka słów o meczu w rozwinięciu:
Przed rozpoczęciem meczu przedstawiciele Podokręgu Rzeszów wręczyli kapitanowi SPEC Stali Łukaszowi Dorobie pamiątkową paterę oraz torbę medyczną z okazji awansu do V ligi.
Od początku spotkania zawodnicy z Łańcuta wyszli wysoko na przeciwnika. Pierwszy strzał goście oddali w 8' lecz Michał Inglot pewnie wyłapał piłkę po uderzeniu z okolic ósmego metra. Zawodnicy z Rzeszowa imponowali dynamiką, lecz w przez pierwsze dwadzieścia klika minut łańcucianie nie odstawali od rywali. W 10' Kamil Drob otrzymał piłkę niemal na linii końcowej boiska, kiwnął obrońcę i próbował strzału "na krótki słupek" lecz bramkarz wespół z obrońcą wybili piłkę na rzut rożny, po którym główkował Łukasz Doroba, lecz wprost w ręce bramkarza. W 13' powinno być jeden do zera dla SPEC Stali - bramkarz gości zbyt słabo podał do obrońcy, lot piłki przeciął Maciej Pernal i bez namysłu huknął na bramkę mając przed sobą tylko golkipera, jednak spudłował o kilkadziesiąt centymetrów obok spojenia słupka i poprzeczki. Chwilę później z przewrotki uderzał Kamil Drob, piłka pofrunęła lobem pod samą poprzeczkę jednak bramkarz gości zdołał przenieść piłkę nad poprzeczką. W odpowiedzi w 22' jeden z graczy rywali huknął w boczną siatkę bramki łańcucian, a już minutę później szybki rajd prawą stroną przeprowadzili rzeszowianie, do prostopadłej piłki na linii pola karnego dopadł grający jeszcze wczoraj w pierwszej drużynie Stali Rzeszów Jakub Kądziołka, który huknął nie do obrony i ZKS wyszedł na prowadzenie. Chwilę później powinien być remis - ponownie złe wyprowadzenie piłki przez rzeszowian wykorzystał Kamil Drob (zawodnicy rywali reklamowali spalonego, lecz sędzia słusznie uznał, że piłka "pochodziła" od przeciwnika), który wpadł w pole karne i zamiast strzelać wdał się w drybling z obrońcą i bramkarzem, a bezpośredniego zagrożenia nie stworzył. Kolejną świetną sytuację SPEC Stal stworzyła w 32' gdy do dalekiej piłki granej z własnej połowy dopadł ponownie Kamil Drob, którego w kleszcze wzięło dwóch obrońców, lecz ku konsternacji rywali Kamil nie ciągnął dalej akcji tylko próbował technicznego "loba" nad bramkarzem, jednak nieco się pomylił. Po tej akcji powietrze nieco uszło z łańcucian, a w kolejnych minutach rosła przewaga Stali Rzeszów, w której szeregach prym wiódł ponownie Jakub Kądziołka - w 38' otrzymał świetne penetrujące podanie od kolegi z zespołu, udała mu się idealna mijanka z obrońcą, po czym zaserwował soczyste uderzenie z dobrych 20 metrów obok bezradnego Michała Inglota podwyższając wynik na 0:2. Chwilę później po kolejnej szybkiej akcji rzeszowianie trafili w boczną siatkę. W 43' Kamil Drob zagrał świetną uliczkę do Karola Preisa, który zrobił "kółeczko" i niestety stracił piłkę. W ostatniej minucie pierwszej połowy dwukrotnie Michał Inglot ratował zespół przed utratą bramki parując dwie prawdziwe bomby.
Gdy zawodnicy udali się na przerwę kibice mogli nasycić głód kiełbaską z grilla i popcornem, a dzieci miały szansę spróbowania swoich sił w piłkarskim rzemiośle na bocznych boiskach.
Po przerwie nastąpiły dwie zmiany w SPEC Stali: Mateusza Gorzenika zastąpił Patryk Nowak, a Kamila Droba Jakub Magryś. Gra nieco się wyrównała, choć tempo nadal było szalone i zdecydowanie nie "okręgówkowe". W 55' rzeszowianie wykonywali rzut wolny jednak piłka poszybowała nad poprzeczką. W 64' Kamil Mach zagrał szybką wymianę z Patrykiem Nowakiem, jednak strzał tego drugiego z trudem obronił bramkarz gości. Minutę później ponownie Kamil Mach pociągnął prawym skrzydłem i oddał mocny strzał, jednak piłka powędrowała nad poprzeczką. W 71' Karola Preisa zastąpił Alan Brzuszek. W 72' swoją największą broń ponownie odpalili rywale - szybka kontra, błyskawiczny krosowy przerzut i strzał bez przyjęcia, na szczęście w boczną siatkę. W 88' do wysokiej piłki w polu karnym pierwszy doskoczył Patryk Nowak, którego "wyciął" spóźniony golkiper gości, piłka wtoczyła się do bramki obok rozpaczliwie interweniującego obrońcy, lecz arbiter sekundę wcześniej dmuchnął w gwizdek i po chwili zarządził jedenastkę. Do piłki ustawionej na wapnie bez wahania podszedł młodziutki Arkadiusz Noga i jak rutyniarz pewnym strzałem zdobył jak się okazało jedyną bramkę dla łańcucian.
Foto: Michał Mac
Łańcucianie zerwali się na chwilę, piłkę ładnie pociągnął Alan Brzuszek, który chciał strzelać jednak rywale skutecznie wyblokowali i skontrowali, by w ostatnich sekundach doliczonego czasu zdobyć trzecią bramkę.
Wygrał zespół dojrzalszy i lepszy, różnica zawodników drugoligowych, także z przeszłością ekstraklasową jest nie do przecenienia. Łańcucianie zagrali to byli dziś w stanie, nie odstawiali nogi, grali odważnie. Pierwsze koty za płoty. Okazja do rewanżu już w najbliższą środę, gdy spotkamy się ponownie na własnym boisku z Bratkiem Bratkowice - ZAPRASZAMY!
Poniżej link to fotorelacji Adama Onyszczuka z meczu:
https://www.facebook.com/photo.php?fbid=2607164645984233&set=pcb.2607195895981108&type=3&av=1382199815338506&eav=AfZvsvZuJFc2cy-tQXmwk_V8l9cy2RiniJAo6u1txNVpjVlVx8_-U1KF3gK-3eqX-Oq03PWc9lbTU9QvLEUzZptr&theater