W XXII kolejce SPEC Stal Łańcut zwyciężyła 1:0 (1:0) KS Dąbrówki i przybliżyła się/wywalczyła awans do klasy okręgowej! Oczywiście z oficjalnym fetowaniem zaczekamy do rozstrzygnięcia odwołania Dynovii w sprawie walkoweru, albo po prostu zwyciężymy za tydzień w Grodzisku ucinając wszelkie możliwości na wątpliwości. Wracając do meczu posłużyłem się słowem oznaczającym „bez prądu” lub „odłączony” i tak można w jednym stwierdzeniu opisać to spotkanie. Nie było bałaganu, rażących błędów w żadnej z drużyn, była walka, ale nie było prądu, tempa i dynamiki. Na szczęście był skuteczny egzekutor jedenastek Krzysztof Szymański i to łańcucianie zgarnęli trzy oczka.
Bramka:
1:0 (45’) Szymański, asysta (po faulu na) Michał Chmiel
Skład SPEC Stali Łańcut: Ingot – Chmiel, Doroba, Pelc, Magryś, Mach, Szyszka, Drob, Preis, Birek, Szymański.
Opis spotkania w rozwinięciu:
Zgodnie z nową świecką, majową tradycją podczas meczu padało, a chwilami lało. Spotkanie rozpoczęło się od lekkiej przewagi SPEC Stali – w 6’ aktywny od początku Karol Preis zacentrował w pole karne, gdzie piłkę na wślizgu uderzył Kamil Drob, jednak obrońcy zdołali wybić futbolówkę. W 9’ pierwszy strzał na bramkę Stali oddali goście, jednak uderzenie z rzutu wolnego minęło słupek o kilka metrów. Tempo nie rosło, momentami było ostro, ale mało dynamicznie. W 19’ po faulu na niemiłosiernie poniewieranym Mateuszu Birku do piłki podszedł Jakub Magryś, jednak strzelił nieco nad poprzeczką. W 21’ zaimponował Kamil Mach, który po świetnym dryblingu na linii pola karnego odwrócił się z piłką i huknął spod kolana niestety w boczną siatkę. W 27’ Kamil Drob celnie dograł do Karola Preisa, jednak strzał tego drugiego wybił obrońca. Siedem minut później zawodnicy zamienili się rolami – Karol Preis podał do Kamila Droba, a ten strzelił niestety w ręce bramkarza. W 36’ dwukrotnie przed szansą stanęli goście z Dąbrówek – pierwszy strzał został zablokowany przez Mateusza Pelca, zaś drugi poleciał nad poprzeczką. W 38’ po klepce z Kamilem Machem w pole karne wpadł Michał Chmiel, który uderzył zbyt przewidywalnie dla bramkarza. W 44’ Dąbrówki wykonywały rzut wolny, a świetny strzał przy słupku efektownie obronił Michał Ingot. Gdy sędzia spoglądał na zegarek w 45’ na kolejny przebój poszedł Michał Chmiel, który tuż za linią pola karnego został „wycięty” przez rywala, a sędzia be z wahania wskazał na „wapno”. Do piłki z wrodzonym spokojem podszedł Krzysztof Szymański i jak na killera przystało zdobył pierwszą i jak się okazało jedyną bramkę w tym spotkaniu. Druga odsłona rozpoczęła się od prawdziwej bomby jednego z łańcucian, jednak nad poprzeczką. W 52’ Michał Ingot z łatwością obronił strzał rywala z dobrych 20 metrów. Kilka minut później ponownie goście zza Wisłoka wykonywali rzut wolny, a petarda poszybowała tuż nad bramką. W 58’ Krzysztof Szymański przyjął pikę tyłem do bramki i podał na przedpole do Mateusza Birka, który huknął z 20 metrów jednak niecelnie. W 65’ powinno być dwa do zera, jednak Karol Preis, który po pięknej akcji wypracował sobie dogodną pozycję, jednak pomylił się o kilkanaście centymetrów posyłając piłkę obok słupka. W 67’ Mateusz Birek dośrodkował z rzutu rożnego na głowę Kamila Droba, jednak ten spudłował nad poprzeczką, a w bliźniaczej sytuacji w 72’ Krzysztof Szymański głową raczej podał niż strzelił w ręce bramkarza. W 82’ mocny strzał z okolic 20 metra oddał Adrian Szyszka, jednak obok słupka. W ostatnich minutach tego spacerowego spotkania nacisnęli jeszcze goście, jednak Michał Ingot pozostał bez poważnego zagrożenia w bramce. Po ostatnim gwizdku zawodnicy tańcząc w kółku cieszyli się z kompletu punktów który, jak wcześnie wspomniałem może oznaczać promocję do klasy okręgowej. Zwycięstwo dedykujemy Mateuszowi Gorzenikowi, który niemal w tym samym czasie przeszedł operację kolana. Wracaj do zdrowia Mateusz i na Traugutta 11! Mecz nie powalił na kolana, ale też nie przyniósł wstydu żadnej z drużyn – znani z występów w Stali zawodnicy Dąbrówek pokazali się z dobrej strony.
Za tydzień zagramy z kompletnie nieprzewidywalną drużyną z Grodziska, myślę, że waga tego spotkania, które może już definitywnie przypieczętować awans będzie dodatkowym bodźcem dla SPEC Stali!