Po zaledwie dwóch treningach pod okiem "nowej miotły" Kamila Droba SPEC Stal Łańcut wybrała się na sztuczne boisko stadionu miejskiego w Rzeszowie, gdzie zmierzyła się z Watkem Koroną Bendix Rzeszów i odniosła zwycięstwo 1:2 (0:1) rewanżując się za odwrotny wynik sprzed roku, uzyskany również w pierwszym meczu testowym... na tym samym boisku!
Watkem Korona Bendiks Rzeszów – Stal Łańcut 1:2 (0:1)
Podopieczni świeżo upieczonego trenera Droba (który zdał kilka godzin wcześniej egzamin trenerski) wybiegli na murawę bez kompleksów przed czwartoligowcem i w pierwszej części gry zdominowali plac gry. Dobrze układała się współpraca pary łańcuckich napastników Sebastiana Frączka i Krzysztofa Szymańskiego, a okrasą była bramka tego ostatniego z 35', który bezwzględnie wykorzystał niezdecydowanie przeciwników we własnym polu karnym i posłał piłkę technicznym strzałem tuż przy słupku otwierając wynik meczu. Po przerwie trenerzy obu zespołów dokonali po kilka zmian co lepiej podziałało na Koronę, która przejęła inicjatywę i kilkakrotnie zagroziła łańcuckiej bramce, a w 55' Patryk Tłuczek przeprowadził ładną dla oka akcję, wpadł w pole karne Stali, gdzie został nieprzepisowo powstrzymany przez stopera za co arbiter słusznie podyktował jedenastkę. Sam poszkodowany wyrównał stan meczu pewnym strzałem z rzutu karnego. Korona miała jeszcze kilka dogodnych sytuacji, ale raziła nieskutecznością, Z upływem czasu mecz stawał się coraz bardziej wyrównany, a Stal coraz częściej gościła na połowie gospodarzy. Niesamowite szczęście dopisało Koronie po atomowym strzale głową Łukasza Doroby, który trafił w ustawionego na linii brakowej jednego z rywali. W 75' nacisnęła Stal i wywalczyła rzut rożny, który "na długi słupek" wykonał Mateusz Birek, a drugą bramkę w meczu mocnym strzałem głową zdobył Krzysztof Szymański. W końcówce dwukrotnie przed szansą na wyrównanie stanęli zawodnicy Korony, jednak raz spudłowali, a raz przegrali pojedynek z Michałem Inglotem. Spotkanie stało na przyzwoitym poziomie, a zwycięstwo z o dwie ligi wyżej notowanym rywalem, choć nie najważniejsze w meczu kontrolnym bardzo nas cieszy.
W meczu zagrało większość zawodników, których oglądaliśmy w rundzie jesiennej, a także kilku zawodników testowanych, którym bacznie przyglądał się trener Drob.
Za tydzień w niedzielę 3 lutego o godz. 20:00 na sztucznym boisku w Nowej Wsi zmierzymy się z Orłem Wólka Niedźwiedzka - ZAPRASZAMY!