SPEC Stal Łańcut - strona oficjalna

Strona klubowa

Wyszukiwarka

Najbliższa kolejka

Najbliższa kolejka 24
Stal II Rzeszów - Sokół Kolbuszowa Dolna
Igloopol Dębica - Wisłok Wiśniowa
Izolator Boguchwała - Ekoball Stal Sanok
Pogoń - Sokół Lubaczów - Lechia Sędziszów Młp.
Cosmos Nowotaniec - SPEC STAL ŁAŃCUT
Sokół Kamień - Głogovia Głogów Małopolski
Błękitni Ropczyce - Resovia II Rzeszów
Legion Pilzno - Korona Rzeszów
Polonia Przemyśl - JKS Jarosław

Wyniki

Ostatnia kolejka 23
Resovia II Rzeszów 1:1 Polonia Przemyśl
Sokół Kolbuszowa Dolna 3:1 Błękitni Ropczyce
Korona Rzeszów 0:6 Stal II Rzeszów
Wisłok Wiśniowa 1:1 Legion Pilzno
Ekoball Stal Sanok 1:0 Igloopol Dębica
SPEC STAL ŁAŃCUT 3:0 Izolator Boguchwała
Głogovia Głogów Małopolski 1:0 Cosmos Nowotaniec
Lechia Sędziszów Młp. 2:3 Sokół Kamień
JKS Jarosław 2:3 Pogoń - Sokół Lubaczów

Statystyki

Brak użytkowników
zalogowanych i 8 gości

dzisiaj: 130, wczoraj: 815
ogółem: 4 687 544

statystyki szczegółowe

Logowanie

Aktualności

KOLEJKA XI CZYLI POJEDYNEK BOKSERSKI ZE WSKAZANIEM

  • autor: tpanek, 2018-10-14 21:14

KS Dąbrówki     SPEC STAL ŁAŃCUT

W IX kolejce SPEC Stal Łańcut po meczu, który przypominał chwilami pojedynek na ringu w wadze ciężkiej, wywalczyła cenne trzy punkty w starciu z KS Dąbrówki na boisku rywali wygrywając 1:3 (1:1). Tym razem bohaterem okazał się Krzysztof Szymański, który niczym samiec alfa w watasze wilków napoczął przeciwnika, po czym w ostatniej akcji meczu go „dokończył”. Ważną bramkę na 1:2 zdobył Kamil Mach, który okazał się być żywym dowodem na słuszność abstynencji podczas uroczystości weselnych. Chylę moje bardzo wysokie czoło!

Kilka słów o meczu w rozwinięciu:

SPEC Stal Łańcut wybiegła na murawę w Dąbrówkach przy sporych brakach kadrowych – w składzie zabrakło Mateusza Birka, Adriana Żabińskiego, Bartosza Karwata, czy Arkadiusza Buraka, w związku z czym trener Słomski postawił z prawej strony na młodzieżowca Piotra Balawendra, który już w 3’ mógł się odwdzięczyć posyłając mocne płaskie dośrodkowanie pod nogi wbiegającego w pole karne Krzysztofa Szymańskiego, jednak ten był nieco zbyt rozpędzony i nieczysto trafił w piłkę, która przetoczyła się obok słupka. W następnych minutach błysnęli gospodarze – najpierw tuż nad poprzeczką głową strzelał Arkadiusz Babka, a chwilę później niesygnalizowany strzał zmierzający w samo okienko bramki SPEC Stali „wyciągnął” Michał Ingot. W 9’ Kamil Mach świetnie wypatrzył w narożniku pola karnego Krzysztofa Szymańskiego, który zastawił się, przyjął piłkę kiwnął i posłał futbolówkę przy „długim” słupku. Podrażnieni gospodarze ruszyli do ataku, ale Michał Ingot dwukrotnie z dużym spokojem wyłapał próby rywali, w tym strzał z trzeciego metra w zamieszaniu w polu karnym. W 22’ Alan Brzuszek popędził lewą stroną, wkręcił rywala i huknął na bramkę, jednak jeden rywali zdołał zmienić tor piłki na out bramkowy. W 25’ Sebastian Frączek po akcji całego zespołu stoczył pojedynek z Jackiem Wolańczykiem, odgrywając piłkę do Alana Brzuszka, jednak „Rekin” uderzył w rękawice bramkarza. W 27’ stuprocentową sytuację zmarnowali miejscowi, gdy piłka po strzale głową Sobusia ostemplowała słupek bramki. Kilka minut później ponownie po rzucie rożnym strzał głową Gwizdak, jednak tym razem na posterunku był Michał Ingot. W 41’ arbiter doparzył się nieco naciąganego przewinienia Stali, rywale szybko rozpoczęli grę, dośrodkowali, a niepilnowany Jakub Tomczyk strzałem z woleja wyrównał stan meczu. W 45’ fantastyczną „uliczkę” zagrał Krzysztof Szymański do Sebastiana Frączka, jednak czujny Wolańczyk szybkim wyjściem z bramki uchronił swój zespół od straty gola. W drugiej części spotkania za Sebastiana Sowę na boisku pojawił się Kamil Kawa. W 50’ szybki rajd lewą stroną placu gry wykonał Alan Brzuszek, jednak jego strzał został wybity na rzut rożny. Obie drużyny nie odpuszczały, a arbiter spotkania zdawał się nie panować nad przebiegiem gry pozwalając na ostre zagrania obu zespołów, w tym wyprostowaną nogą, by „kartkować” za słuszne pretensje zawodników o brak reakcji. Rozgorączkowani kibice Stali prosili bym wyraźnie podkreślił postawę arbitra, a ja obiecałem, że obsmaruję go w prasie kobiecej. Nu pagadi! W 58’ Krzysztof Szymański uruchomił Kamila Kawę, który po kilkudziesięciometrowym sprincie dośrodkował… ale żaden z kolegów nie wbiegł w pole karne. Chwile później dwukrotnie w jednej akcji strzelał Kamil Mach, jednak niecelnie. W tej części gry gospodarze wywalczyli kilka stałych fragmentów gry, które zamieniali na groźne sytuacje, jednak łańcucianie z Łukaszem Dorobą na czele wychodzili z nich zwycięsko. Od 60’ zarysowała się wyraźna przewaga SPEC Stali, a dobrą zmianę za Piotra Balawendra dał Krystian Czerwonka, który podłączał się do ofensywnych akcji zespołu. Mecz był wciąż brutalny, a Dariusz Woźniak postanowił sprawdzić kto ma sztywniejszy kark walcząc na czoła z jednym z rywali, jednak zabawę popsuł człowiek z gwizdkiem. Darek ma szyję mocną jak żubr – to pewne. W 72’ po szybkiej akcji lewą stroną boiska ku zaskoczeniu kibiców w biało-niebieskich szalikach z piłką do samej linii końcowej pobiegł Sebastian Frączek. Gdy fani zachodzili w głowy w jakim celu, Sęp wrzucił piłkę w stronę bramki, gdzie jeden z obrońców starał się wybić ją na rzut rożny, jednak krnąbrna piłka powędrowała pod nogi wierzącego do końca w sukces Kamila Macha, który nieco ekwilibrystycznie wpakował ją do siatki. Siedem minut później Krzysztof Szymański po dośrodkowaniu Kamila Macha strzelił piękną bramkę, jednak sędzia asystent zasygnalizował pozycję spaloną. W 82’ po dograniu Krystiana Czerwonki strzelał Sebastian Frączek, jednak Jacek Wolańczyk był dziś dobrze dysponowany. W 87’ interwencję meczu zaliczył Michał Ingot, który w znany tylko sobie sposób wyciągnął się jak struna i końcami palców wybił piłkę po strzale Gwizdaka zmierzającą w same „widły” jego bramki! W następnej akcji zawtórował mu Wolańczyk wygrywając pojedynek z Krzysztofem Szymańskim. Bramkarz gospodarzy w ostatnich minutach miał okazję zarobić na trzy pensje -  instynktownie odbijając mocny strzał „Szymka”, a sekundy później wybijając piłkę na rzut rożny po mocnym strzale przy samym słupku Kamila Kawy. Jednak w ostatniej akcji meczu bramkarz Dąbrówek skapitulował - z rzutu wolnego piłkę przed linię pola karnego wstrzelił Kamil Kawa, a tam już czekał canis lupus Krzysztof Szymański, który atomowym uderzeniem ustalił wynik spotkania.

Po końcowym gwizdku tego bardzo ostrego, momentami brutalnego spotkania rozgrywanego na równej jak stół do snookera murawie w Dąbrówkach zawodnicy z Łańcuta słusznie „obskoczyli” Krzysztofa Szymańskiego skwapliwie notując rozmiar, kolor i producenta jego obuwia. Zawodnicy z Dąbrówek pomimo przegranej zostawili dobre wrażenie, zwłaszcza z pierwszej części spotkania, jednak SPEC Stal udowodniła, że mocno pracuje w drugiej części spotkania! Tabela zdaje się krystalizować, lecz żaden z rywali nie odda punktów na piękne oczy - za tydzień na własnym boisku zagramy z walczącym o życie Grodziskiem – ZAPRASZAMY!


  • Komentarzy [0]
  • czytano: [669]
 

Musisz się zalogować, aby dodawać komentarze.

POLECAMY

Rozkłady jazdy - OOL24.pl

Reklama

Ostatnie spotkanie

SPEC STAL ŁAŃCUT 3:0 Izolator Boguchwała
2024-04-13, 16:00:00
    relacja »
oceny zawodników »

Najbliższe spotkanie

Cosmos Nowotaniec   SPEC STAL ŁAŃCUT
2024-04-20, 16:00:00


Statystyki przedmeczowe »

TRANSFERY ZIMA 2024

Przyszli:
 
 
Odeszli:
 
 
 
Kolory:
Definitywny
Wypożyczenie

SPARINGI ZIMA 2024

27.01 Stal - Głogovia
3.02 Stal - Sokół Sieniawa
10.02 Stal - Ekoball Stal Sanok
17.02 Stal - Sokół Kolbuszowa Dln.
21.02 Stal - ŁKS Łowisko
24.02 Stal - Karpaty Krosno
28.02 Stal - Polonia Przemyśl
2.03 Stal - Stal II Rzeszów

 

Statystyki drużyny